Około godz. 10.40 oficer dyżurny policji otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, iż ktoś pozostawił samochód dostawczy na ul. Filomatów w Bielsku-Białej i zablokował miejsce przed kwiaciarnią. Auto wystawało na pas ruchu. Interweniowała drogówka.

Kierowca pojazdu pozostawił za piórem wycieraczki małą kartkę z informacją: "Awaria samochodu zostanie odholowany ok. godz. 14".

- Jeżeli faktycznie miała miejsce awaria tego pojazdu, to za samochodem nie było trójkąta ostrzegawczego. Pojazd nie miał załączonych świateł awaryjnych - powiedział nam mł. asp. Marek Tarański z wydziału ruchu drogowego KMP w Bielsku-Białej. - W przypadku awarii pojazd należy niezwłocznie usunąć - dodał policjant.

Kierowcy dostawczego peugeota nie udało się ustalić, gdyż w firmie kurierskiej nikt w niedzielę telefonu nie odebrał. Auto jest w leasingu, a na karteczce nie było numeru kontaktowego do kierowcy.

- Jak to jest możliwe, że komuś "popsuł się" samochód akurat tu, przed kwiaciarnią? - zastanawiała się jej właścicielka. Pojazd odtransportowano na lawecie pomocy drogowej.

Aktualizacja: 12 lutego 2018, godz. 13.15

Wczoraj około godz. 17.30 do siedziby WRD przy ul. Kamińskiego w Bielsku-Białej w sprawie odholowanego samochodu zgłosił się mężczyzna. Został ukarany mandatem karnym.

Tekst i foto: Mirosław Jamro