Około 15.10 na ul. Sempołowskiej w Bielsku-Białej doszło do kolizji dwóch samochodów ciężarowych. Godzinę później w tym samym miejscu również doszło do podobnej kolizji.

Do obu zdarzeń doszło na wysokości bramy wjazdowej do Bielmaru. - Kierujący ciągnikiem siodłowym renault z naczepą, wykonując manewr skrętu w lewo do Bielmaru, zahaczył o bok ciężarowego volvo z naczepą, który stał na pasie postojowym - powiedział nam st. sierż. Szymon Zając z wydziału ruchu drogowego KMP w Bielsku-Białej.

Jak dowiedział się nasz portal, kierowca volvo przywiózł zza granicy olej słonecznikowy. W Bielmarze trwał właśnie rozładunek innego samochodu, dlatego poproszono go, aby poczekał na swoją kolej. - Zaparkowałem zestaw na pasie postojowym i poszedłem na obiad. Gdy wróciłem, auto miało uszkodzony bok - relacjonował mężczyzna.

Godzinę później w tym samym miejscu doszło do podobnej kolizji. Kierujący pojazdem ciężarowym iveco z naczepą, wykonując manewr skrętu w lewo do Bielmaru, zahaczył o pojazd ciężarowy volvo, który nadal stał na pasie postojowym. Wszyscy uczestnicy obu kolizji byli trzeźwi. Dwóch kierowców ukarano mandatami.

- Obaj panowie widzieli, że w pobliżu bramy wjazdowej stoi ciężarówka. Skoro nie byli w stanie się „złamać”, to wystarczyło objechać rondo i skręcić w prawo, do Bielmaru. Czasem trzeba użyć nieco wyobraźni - skwitował poszkodowany.

Tekst i foto: Mirosław Jamro