Około godz. 17.10 w al. Gen Andersa w Bielsku-Białej samochód osobowy uderzył z dużą siłą w barierę. Samochodem podróżowały trzy osoby. Do szpitala odwieziono pasażera, który tam wydmuchał 4 promile. Kierowca i pasażerka uciekli z miejsca zdarzenia.

Do zdarzenia doszło na wiadukcie nad ul. Karpacką. Kierujący samochodem osobowym volkswagen polo, jadąc al. Gen. Andersa w kierunku ronda Hulanka, utracił panowanie nad kierowanym pojazdem, który uderzył w barierę energochłonną. W aucie podróżowały trzy osoby - dwóch mężczyzn i kobieta. Wszyscy byli nietrzeźwi.

Kierowca oraz pasażerka, oboje w wieku około 30 lat, zostawili na tylnej kanapie poszkodowanego pasażera i uciekli w kierunku ul. Karpackiej. Pierwszej pomocy udzielił mężczyźnie świadek zdarzenia, który wezwał służby ratunkowe. W momencie zdarzenia pasażerka volkswagena była ubrana w różową sukienkę. Ma liczne tatuaże na rękach.

Policjanci sporządzili dokumentację, a policyjny technik zabezpieczył ślady. Utrudnienia w ruchu trwały około półtorej godziny. Skutki zdarzenia neutralizowały dwa zastępy straży pożarnej z JRG1. Dalsze czynności w sprawie prowadzić będzie policja. W szpitalu okazało się, że pasażer volkswagena nie doznał obrażeń ciała zagrażających życiu lub zdrowiu. Badanie jego stanu trzeźwości wykazało, że ma cztery promile alkoholu.

Tekst i foto: Mirosław Jamro