Wczoraj około godz. 10.00 rowerzysta zauważył, że na skarpie za murem przy ul. Partyzantów w Bielsku-Białej leży ktoś ubrany w ciemną kurtkę z założonym kapturem na głowie. Powiadomiono dyżurnego Straży Miejskiej.

Okazało się, że jest to młoda kobieta. - Z ul. Partyzantów tej pani na pewno nie było widać, gdyż zasłaniał ją mur z muralami. Akurat prowadziłem rower chodnikiem, dlatego ją zauważyłem. Zatrzymałem się i sprawdziłem jej stan - relacjonował nam rowerzysta.

 - Halo, czy pani mnie słyszy? - Tak. - Czy wszystko w porządku? - Tak. - Czy ma pani świadomość, że jest upał, a pani leży w pełnym słońcu, a w dodatku w ciemnej kurtce? - na to pytanie leżąca na trawie kobieta nie odpowiedziała. Dyżurny Straży Miejskiej przyjął zgłoszenie. Kilkanaście minut później kobieta pozbierała swój dobytek i zeszła ze skarpy. Na pytanie, czy ma dom, odparła, że jest bezdomna.

- Jeżeli widzimy kogos leżącego, powinniśmy sprawdzić, czy ta osoba daje oznaki życia, a jeżeli tak, to zapytać, czy potrzebuje pomocy. W razie potrzeby należy udzielić pomocy i wezwać pogotowie ratunkowe - podpowiada podinsp. Elwira Jurasz z KMP w Bielsku-Białej. - Bez sprawdzenia nie da się jednoznacznie stwierdzić, czy mamy do czynienia z osobą nietrzeźwą, czy np. z cukrzykiem, który zasłabł. Często od naszej wrażliwości zależy życie lub zdrowie innego człowieka - dodaje policjantka.

Przeciętnie zapotrzebowanie organizmu na wodę wynosi około 2,5 litra dziennie, ale należy pamiętać, że jest to zależne od takich czynników, jak ciężar ciała, wiek i płeć. - Leżąc w pełnym słońcu, nasz organizm może się bardzo szybko odwodnić, gdyż szybciej są wydalane płyny ustrojowe. Każda dłuższa drzemka w takim upale grozi udarem słonecznym. W przypadku tej pani, czas, w którym mogło nastąpić odwodnienie organizmu lub udar słoneczny wynosił godzinę do dwóch. Dlatego ważne jest, aby reagować szybko. Idąc na dłuższy spacer w upalny dzień, należy pamiętać, żeby mieć jakieś nakrycie głowy i zabrać ze sobą małą butelkę wody mineralnej - powiedział nam ratownik medyczny z wieloletnim doświadczeniem.

Tym razem wszystko dobrze się skończyło. Kobieta poszła w swoją stronę, a interwencję patrolu Straży Miejskiej odwołano.

Tekst i foto: Mirosław Jamro