Bielscy policjanci ustalają okoliczności zdarzenia, w wyniku którego starszy mężczyzna wyskoczył z dziewiątego piętra wieżowca przy ul. Goleszowskiej w Bielsku-Białej, ponosząc śmierć na miejscu. Do szpitala odwieziono dwie kobiety z ciężkimi obrażeniami ciała.

Do zdarzenia doszło ok. godz. 19.45. Po dojeździe na miejsce okazało się, że przed wejściem do bloku leży starszy mężczyzna, który spadł z dużej wysokości, ponosząc śmierć na miejscu. Lekarz pogotowia ratunkowego stwierdził jego zgon.

W toku czynności ustalono, że w mieszkaniu, w którym doszło do zdarzenia, są dwie ranne kobiety, 81-letnia żona denata i jej 71-letnia siostra, obie mają urazy ciała, w tym głowy. Na miejsce wezwano dwa kolejne zespoły ratownictwa medycznego. Po udzieleniu pomocy, młodsza z kobiet, mocno zakrwawiona, podtrzymywana przez ratowników weszła do ambulansu, natomiast 81-latkę, również mocno zakrwawioną, przetransportowano do ambulansu na noszach. Obie poszkodowane zostały odwiezione do szpitala. Stan starszej z kobiet jest bardzo ciężki. Życiu drugiej nie zagraża niebezpieczeństwo.

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że 82-letni mężczyzna wpierw wszczął awanturę z żoną i jej siostrą, zaatakował je, a następnie wyskoczył z mieszkania na dziewiątym piętrze wieżowca. Okoliczności jego śmierci wskazują, na to, że targnął się na życie. Trwają czynności zmierzające do ustalenia dokładnych okoliczności zdarzenia - powiedziała nam podinsp. Elwira Jurasz z KMP w Bielsku-Białej.

W akcji uczestniczyły trzy zespoły ratownictwa medycznego, kilka patroli policji i zastęp straży pożarnej z JRG2. Na miejscu pracuje policja pod nadzorem prokuratora.

Tekst i foto: Mirosław Jamro