Około godz. 17.45 na ul. Babiogórskiej w Bielsku-Białej doszło do zderzenia trzech samochodów osobowych: forda, renault i volkswagena. Kierowca jednego z pojazdów rozbił szybę głową. Zespół ratownictwa medycznego odwiózł do szpitala dwie osoby.

Do zdarzenia doszło na wysokości Tesco. - Strażak jadący naszym pojazdem gospodarczym do JRG1 zauważył, że doszło do zderzenia trzech samochodów osobowych. Okazało się, że nie jest to drobna stłuczka i są osoby poszkodowane. Natychmiast udzielił im niezbędnej pomocy i wezwał dodatkowe siły i środki. Stanowisko kierowania zadysponowało zastępy straży pożarnej z JRG2. W trzech pojazdach łącznie podróżowało dziesięć osób (w samochodzie sprawcy zdarzenia jechało sześć osób - przyp. red.), w tym dziecko. Pomocy medycznej udzieliliśmy dwóm osobom, które następnie zostały przekazane zespołowi ratownictwa medycznego - powiedział nam st. kpt. Łukasz Łaciok, dowódca zmiany JRG2 w Bielsku-Białej.

Policjanci ruchu drogowego sporządzili dokumentację. - Zatrzymałam się, by przepuścić pieszą. Za mną zatrzymał się pan, który kierował volkswagenem, a w volkswagena uderzył inny pojazd - relacjonowała kobieta, która kierowała samochodem renault. W szpitalu okazało się, że pasażerowie forda nie doznali obrażeń ciała. Zdarzenie zakończono postępowaniem mandatowym. Skutki kolizji zneutralizowali strażacy.

Kilkanaście minut później w tym samym miejscu na pasie ruchu w kierunku ronda Niemena doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych, ale kierujący tymi pojazdami pojechali dalej. - Na drogach miejscami jest bardzo ślisko, gdyż padający deszcz nie zdążył jeszcze wypłukać warstwy kurzu. Zdecydowanie sugerujemy zwiększyć odstępy między pojazdami, aby wyjazdów służb do zdarzeń drogowych było jak najmniej - podkreślał ratownik uczestniczący w akcji.

Tekst i foto: Mirosław Jamro