Około godz. 14.35 na skrzyżowaniu ul. Partyzantów z ul. Rejtana doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych. Na miejsce zdarzenia wezwano zespół ratownictwa medycznego. Ratownicy przebadali pasażerkę opla, nie było konieczności hospitalizacji.

67-letni mężczyzna, kierujący samochodem osobowym marki opel, jadąc ul. Partyzantów w kierunku Bystrej, nie zastosował się do sygnalizacji świetlnej, wjechał na skrzyżowanie na „późnym żółtym”, w wyniku czego doprowadził do zderzenia z prawidłowo jadącym, kierującym samochodem osobowym marki toyota, który skręcał z ul. Rejtana, w kierunku centrum miasta.

- Żółte miałem. Myślałem, że zdążę - tłumaczył starszy pan, kierowca opla z pięćdziesioletnim stażem za kółkiem. - Tylko raz w życiu dostałem mandat, za przekroczenie prędkości o 20 km/h - dodał. Sprawca zdarzenia trafił autem w miesięczną toyotę.

Patrol ruchu drogowego sporządził dokumentację. W ambulansie okazało się, że pasażerka opla nie doznała obrażeń ciała. Sprawcę zdarzenia ukarano mandatem karnym i sześcioma punktami.

Tekst i foto: Mirosław Jamro