Zaparkowali na skrzyżowaniu. Interweniowała Straż Miejska i policja - foto
Około godz. 8.50 do dyżurnego Straży Miejskiej w Bielsku-Białej wpłynęło zgłoszenie w sprawie samochodów parkujących na skrzyżowaniu ul. Bogusławskiego z ul. Łokietka. 27-letniego kierowcę osobowego audi ukarano mandatem. Założono też dwie blokady.
W toku czynności ustalono, że kierowcy czterech pojazdów zaparkowali swoje auta na skrzyżowaniu lub zbyt blisko skrzyżowania, nie zachowując wymaganej odległości dziesięciu metrów. 27-latek prowadził z patrolem Straży Miejskiej ożywioną dyskusję na temat zasadności karania. Nie chciał przyjąć mandatu. - Ten fiat i tamten peugeot też stoją blisko skrzyżowania. Na pewno poniżej dziesięciu metrów. Gdy dowiedział się, że sprawa może zostać skierowana do sądu, ostatecznie mandat przyjął.
- A tu jest w ogóle skrzyżowanie? Przecież nie ma znaku z krzyżykiem (chodziło o znak A5 - przyp. red.) - zastanawiał się kierowca jednego z aut, który pomimo obecności Straży Miejskiej i policji chciał zaparkować na skrzyżowaniu. Przed radiowozem Straży Miejskiej próbowali zaparkować kierowcy kilku innych pojazdów.
- Kierujący pojazdami nie znają przepisów dotyczących zasad parkowania. A nawet jeśli znają, to się do nich nie stosują - podsumował strażnik miejski. Jednego kierowcę ukarano mandatem w wysokości 300 zł. Założono też blokady na koła dwóch aut. Kierowca jednego z pojazdów przeparkował auto.
Tekst i foto: Mirosław Jamro
Oceń artykuł:
39 19Dziennikarz portalu www.bielsko.biala.pl
Galeria:
Komentarze 25
I nagle zjawia się jakiś obcy, wyczulony, i już telefon do SM. To się często zdarza, gdy w skutek zmian w organizacji ruchu, puszczają objazd przed takie położone na uboczu miejscówki. Wtedy trafiają w te uliczki tacy, którzy nie są w stanie sobie poradzić i zaczyna się zakładanie blokad.
Efekt? Znam miejsce, gdzie mieszkańcy parkowali w spokoju od dziesiątek lat. W związku z remontem puścili tamtędy objazd, chwilę później pojawiła się SM. I teraz kilkadziesiąt metrów ulicy jest praktycznie wyłączone z parkowania, bo najpierw skrzyżowanie, później odległość przed przejściem, później za przejściem, a ruchu znowu nie ma już prawie żadnego.
Koło mnie Ukry parkują samochód na blachach z lubuskiego. Może tamci to samo.
Nie może być - oni jeszcze coś w ogóle w tym mieście robią !!!
Aczkolwiek nie zmienia to faktu, że miejsc parkingowych na uliczkach osiedlowych nie jest zbyt dużo, a wystarczy że na takiej drodze spotka się dwóch kierowców z głową i nie ma problemu z minięciem się. Lecz w niektórych sytuacjach niektórzy jedyne co robią to kręcą "kółkiem" zamiast użyć trochę wyobraźni :)
Klauzula informacyjna ›