Po północy dyżurny policji otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że na ul. Bestwińskiej w Bielsku-Białej ktoś pozostawił na pasie ruchu rozbity samochód. Wysłano patrol ruchu drogowego.

Po dojeździe na miejsce okazało się, że w aucie nikogo nie ma, samochód jest zamknięty. W toku czynności ustalono, że ktoś, kto kierował autem, uderzył w barierę na wysokości posesji nr 103 i pozostawił pojazd na jezdni. Ze względu na wycieki płynów eksploatacyjnych wezwano straż pożarną i lawetę pomocy drogowej.

- Kierujący tym pojazdem wystawił za samochodem trójkąt ostrzegawczy, ale od tego jest pomoc drogowa, żeby uszkodzone samochody usuwać niezwłocznie z drogi. Pojazdy te utrudniają ruch, czyli jak w tym przypadku zmuszają innych kierujących do najeżdżania na linię ciągłą - powiedział nam policjant z drogówki. Samochód odtransportowano na parking. Dalsze czynności prowadzi policja.

Tekst i foto: Mirosław Jamro