Siedem zastępów straży wysłano po otrzymaniu zgłoszenia zadymienia w ośrodku ewangelickim przy ul. Miętowej w Bielsku-Białej. Zespół ratownictwa medycznego przebadał dwóch mężczyzn. Jednemu nic się nie stało, a drugi nie chciał jechać do szpitala.

Oficer dyżurny MSK otrzymał zgłoszenie o godz. 20.54. - Zostaliśmy wezwani do zadymienia w piwnicy w budynku mieszkalnym. Na miejscu okazało się, że to pożar. Sześć osób opuściło budynek przed naszym przyjazdem (mężczyźni próbowali podjąć akcję gaśniczą przed przyjazdem strażaków - przyp. red.). Jedna nie wyszła samodzielnie. Rozpoczęliśmy działania gaśnicze i akcję ewakuacyjną. Ratownicy w sprzęcie ochrony dróg oddechowych weszli do mieszkania, zlokalizowali mężczyznę i wyprowadzili. Druga rota strażaków ugasiła pożar w piwnicy - powiedział nam st. kpt. Łukasz Łaciok, dowódca zmiany JRG2 w Bielsku-Białej.

Dalsze działania strażaków polegały na oddymieniu i przewietrzeniu budynku i mieszkań oraz sprawdzeniu pod kątem stężenia tlenku węgla. Okazało się, że po zakończeniu akcji gaśniczej stężenie tlenku węgla w niektórych pomieszczeniach waha się w okolicy 200 ppm. Strażacy przewietrzyli te pomieszczenia i sprawdzili ponownie. - Mieszkańcy wrócili do mieszkań dopiero gdy upewniliśmy się, że jest w nich bezpiecznie. Zapaliły się rzeczy zgromadzone obok pieca - dodał nasz rozmówca.

W akcji uczestniczyły zastępy straży pożarnej z JRG1, JRG2, OSP Stare Bielsko, OSP Kamienica, zespół ratownictwa medycznego i patrol policji. Działania straży pożarnej zakończono około godz. 23.00.

Tekst i foto: Mirosław Jamro