Wszystkie służby wysłano po otrzymaniu zgłoszenia zderzenia samochodu osobowego z autobusem MZK na ul. Kwiatkowskiego w Bielsku-Białej. Kierowca osobówki, który jechał z „zapiętymi” pasami bezpieczeństwa… na fotelu, został odwieziony do szpitala. Miał potężnego guza na głowie.

Do zdarzenia doszło około godz. 22.26. 29-letni mężczyzna kierujący samochodem fiat 600 van, jadąc ul. Kwiatkowskiego w kierunku ul. Czerwonej, próbował znaleźć coś na podłodze auta. Dlatego utracił kontrolę nad tym, co dzieje się przed pojazdem i z dużą siłą uderzył w stojący na przystanku autobus MZK.

- Jestem czwarty dzień w pracy, a tu taka „niespodzianka”. Uderzenie było bardzo silne. Auto praktycznie wbiło się w tył autobusu tak, że trudno było rozczepić pojazdy - relacjonował nam kierowca autobusu. - To był ostatni na dziś kurs. Dobrze, że pasażerom nic się nie stało - dodał nasz rozmówca.

Policjanci ruchu drogowego sporządzili dokumentację. Skutki zdarzenia zneutralizowały dwa zastępy straży pożarnej z JRG1. W szpitalu okazało się, że sprawca kolizji nie doznał obrażeń ciała zagrażających życiu lub zdrowiu. Został ukarany dwoma mandatami.

Tekst i foto: Mirosław Jamro