Szesnaście zastępów straży pożarnej uczestniczy w gaszeniu pożaru w zakładzie produkującym zabawki i meble z drewna przy ul. Wczasowej w Buczkowicach. W momencie przyjazdu pierwszych zastępów strażaków cała hala zakładu była objęta ogniem.

Oficer dyżurny MSK otrzymał zgłoszenie o godz. 5.47. O pożarze zaalarmował pracownik firmy, który przyjechał do pracy. W chwili wybuchu ognia na terenie przedsiębiorstwa nie były prowadzone żadne prace produkcyjne. 

- Pożar powstał w pomieszczeniach produkcyjnych. Ogniem objęta jest część hali produkcyjnej, pomieszczenie składowania trocin oraz suszarnia drewna. Nasze działania polegają na podaniu sześciu prądów wody w natarciu. Staramy się zlokalizować pożar, ale jest to bardzo trudne, gdyż powstał on w przestrzeni podstropowej, a hale objęte pożarem zawierają dużo drewna - powiedział nam st. bryg. Grzegorz Piestrak, zastępca komendanta miejskiego KM PSP w Bielsku-Białej.

Jak dowiedział się nasz portal, w pożarze nikt nie doznał obrażeń ciała. Po ugaszeniu ognia dalsze działania strażaków będą polegały na rozebraniu konstrukcji dachu i dokładnym przelaniu pogorzeliska. Akcja będzie czasochłonna, może zakończyć się po południu.

- Rozmawiałem ze strażakami, są tu od wczesnych godzin porannych. Po zakończeniu akcji gaśniczej pomogą uporządkować teren po pożarze. Jest lekki mróz, nie jest łatwo. W niektórych częściach zakładu widać jeszcze „żywy” ogień. Strażacy muszą pracować w aparatach ochrony górnych dróg oddechowych. Będą tak długo pracować, jak będzie trzeba - powiedział naszemu portalowi Józef Caputa, wójt gminy Buczkowice. - Zadeklarowałem pomoc w zakresie umorzenia podatków w pewnym okresie, kiedy zakład będzie musiał się odbudować - dodał nasz rozmówca.

Na miejscu zdarzenia pracują zastępy straży pożarnej z JRG1, JRG Knurów (samochód z aparatami ochrony górnych dróg oddechowych - przyp. red.), grupa operacyjna z KW PSP w Katowicach, OSP Buczkowice, OSP Szczyrk, OSP Godziszka, OSP Kalna, OSP Rybarzowice oraz policja. Przyczynę i okoliczności pożaru ustalą śledczy po zakończeniu akcji gaśniczej. Prowadzone będą także policyjne oględziny z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa.

Tekst, foto i film: Mirosław Jamro