Wszystkie służby wysłano po otrzymaniu zgłoszenia zderzenia autobusu MZK z osobówką na skrzyżowaniu ul. Partyzantów z ul. 1 Maja w Bielsku-Białej. Zespół ratownictwa medycznego zabrał do szpitala kobietę i nastolatka. Kierująca toyotą doznała obrażeń.

Do zdarzenia doszło o godz. 9.59. Kierujący autobusem MZK marki mercedes, jadąc ul. Partyzantów w kierunku Bystrej, wjechał na skrzyżowanie gdy, dla jego kierunku jazdy wyświetlał się sygnał czerwony, w wyniku czego doprowadził do zderzenia z samochodem osobowym marki toyota, który poruszał się ul. 1 Maja, w kierunku ul. Michałowicza. Wskutek zdarzenia samochód osobowy został przepchnięty ponad 40 metrów od skrzyżowania.

Pasażerom autobusu nic się nie stało, żaden z pasażerów nie poczekał na miejscu zdarzenia na policję. Policjanci z drogówki sporządzili dokumentację, do pomiarów użyto tachimetru. Kierujący pojazdami byli trzeźwi. Wycieki płynów eksploatacyjnych pojazdu zneutralizowali strażacy.

Na miejscu zdarzenia pracowały dwa zastępy straży pożarnej z JRG1, Wojskowa Straż Pożarna, zespół ratownictwa medycznego i dwa patrole drogówki. Utrudnienia w ruchu trwały ponad dwie godziny.

W szpitalu okazało się, że kierująca toyotą doznała obrażeń ciała, zdarzenie zakwalifikowano jako wypadek drogowy. Kierującemu autobusem zatrzymano prawo jazdy, do sądu trafi wniosek o wymierzenie kary. Jak dowiedział się nasz portal, poszkodowana kobieta wraz z synem dziś w nocy wrócili do bielska z ferii. Jechali do szpitala w odwiedziny do kogoś z rodziny.

Tekst i foto: Mirosław Jamro