Dramat na budowie domu. Poszkodowanego zabrał śmigłowiec LPR - film
Wszystkie służby interweniowały na ul. Łosiowej w Bielsku-Białej (na granicy z Kozami), gdzie na budowie domu mężczyzna spadł z wysokości kilku metrów. Poszkodowany został odtransportowany do szpitala śmigłowcem LPR.
Oficer dyżurny MSK otrzymał zgłoszenie o godz. 18.40. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że mężczyzna spadł z wysokości około siedmiu metrów najprawdopodobniej podczas wykonywania prac remontowych. Powiadomiono prokuratora, który określił zakres czynności, które mają wykonać policjanci.
Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca lądowania śmigłowca LPR (Ratownik 6) i pomocy zespołowi ratownictwa medycznego. W akcji uczestniczyły dwa zastępy straży pożarnej z JRG1, jeden z OSP Lipnik, zespół ratownictwa medycznego, LPR (Ratownik 6) i policja. Szczegółowe okoliczności zdarzenia ustala policja.
Tekst i foto: Mirosław Jamro
Artykuł wyświetlono 9673 razy.
Oceń artykuł:
10 4
Średnia ocena 3.9/5 dla "Dramat na budowie domu. Poszkodowanego zabrał śmigłowiec LPR - film" bazuje na 14 głosach.
Autor: Mirosław Jamro
Dziennikarz portalu www.bielsko.biala.pl
Dziennikarz portalu www.bielsko.biala.pl
Galeria:
Zobacz również
Komentarze 7
andrzej
A gdzie się podziewa PIP?
Dawid
Co raz częściej LPR lata to BB Co się dzieje
Marek
To, czy wysyłają śmigłowiec, czy nie, zależy między innymi od obrażeń poszkodowanej osoby. W tym przypadku śmigłowiec LPR przyleciał z Krakowa.
ben
Stacjonują w Kaniowie to często latają, ot tajemnica
Romek
Miałem podobny wypadek w 2017 ,spadłem z rusztowania ,poważnie uszkodziłem tylko na szczęście staw barkowy. Przyczyną wypadku była zwykła lekkomyślność i rutyna. Wypada życzyć pełnego i szybkiego powrotu do zdrowia dla poszkodowanego.
Rav
Niestety nie on pierwszy i nie ostatni. Wolniej panowie. Roboty nie przerobisz. Czasem warto usiąść z.... I pomyśleć zanim się zrobi cos głupiego.
Zdrowia życzę
Swego czasu w budynku ówczesnego Bogmaru w 2014 roku był podobny wypadek. Robotnik spadł z wysokości 5 metrów plecami na betonową podłogę. Po 4 dniach wypuścili go ze szpitala bo z zasadzie nic mu się nie stało. Oby tak było i tym razem...
Klauzula informacyjna ›