Około godz. 4.55 na rondzie przy ul. Bielskiej w Kozach bus jadący z Sułkowic do Cieszyna skosił znak drogowy i z rozbitą przednią szybą pojechał dalej. Policjanci zatrzymali pojazd dopiero w Bielsku-Białej. Kierowca wydmuchał promil alkoholu.

Kierujący busem volkswagen, jadąc ul. Krakowską w Kozach, staranował znak drogowy na rondzie u zbiegu ul. Beskidzkiej i Kościelnej, po czym nie zważając, iż w pojeździe jest rozbita przednia szyba, pojechał dalej. Zdarzenie zauważył świadek, który powiadomił policję. Na miejsce wysłano patrol drogówki.

Policjanci zatrzymali busa do kontroli drogowej w rejonie skrzyżowania drogi S1 z ul. Krakowską w Bielsku-Białej. Badanie stanu trzeźwości ukraińskiego kierowcy wykazało, iż ma ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. 42-latkowi dopisywał dobry humor, ale gdy dowiedział się, że będzie miał zatrzymane prawo jazdy, jego humor znikł.

W volkswagenie, którym kierował pijany kierowca, podróżowało łącznie osiem osób. Jak dowiedział się nasz portal, bus jechał z Sułkowic do Cieszyna. Patrol ruchu drogowego sporządził dokumentację, kierowcy zatrzymano prawo jazdy. Uszkodzony pojazd odtransportowano na lawecie pomocy drogowej. Po podróżnych przyjechał inny bus. Utrudnienia w ruchu trwały około dwóch godzin.

Tekst i foto: Mirosław Jamro