Tytułowych atrakcji nie brakowało w ostatnich dniach na terenie hali pod Dębowcem w Bielsku-Białej. Organizatorom motoryzacyjnego show po raz drugi udało się przyciągnąć prawdziwe tłumy bielszczan, którzy mieli na co popatrzeć.

Można było podziwiać klasyczne i historyczne pojazdy, ale nie zabrakło też nowoczesnych samochodów i nowatorskich konstrukcji. Swoje stanowiska miały firmy zajmujące się tuningiem oraz nagłośnieniem. Było również dynamicznie. Na terenie hali pod Dębowcem odbywały się pokazy driftu, a na placu umiejętności pokazywali motocykliści. Chętni mogli przejechać się w roli pasażera i poczuć zapach spalonej gumy.

Najbardziej efektowne były wyścigi rozklekotanych samochodów popularnie nazywane wrak race. Na wąskim torze nikt nie żałował karoserii i odpadających elementów. Nie wszystkie pojazdy docierały do mety. W rytm muzyki tancerki w skąpych strojach myły samochody i wykonywały pokazy sportowego tańca na rurze. Najmłodszym zaproponowano przejażdżki na gokartach, zdalnie sterowane samochody i dmuchańce.

Tekst i foto: Piotr Bieniecki
Warunki zakupu i wykorzystania zdjęć