Kilka tysięcy bielszczan uczestniczyło wczoraj w Orszaku Trzech Króli, który przeszedł z placu Ratuszowego na Rynek. W przeciwieństwie do lat ubiegłych, gdy Mędrcy jechali bryczką konną, tym razem podróżowali na naczepie wielkiej ciężarówki. Kolumna marszowa liczyła około pół kilometra.

Orszak Trzech Króli przeszedł ulicami Bielska-Białej już po raz dziewiąty. Zainaugurowała go msza w kościele Opatrzności Bożej, po której uczestnicy przeszli na plac Ratuszowy, gdzie rozpoczęto formowanie kolumny marszowej. Na czele orszaku była gwiazda betlejemska oraz grupa doboszy i perkusistów. Za nimi jechał wielki samochód ciężarowy. Na naczepie zasiedli Trzej Królowie.

Wczorajszy orszak przeszedł nową trasą - sprzed ratusza, a dalej ulicami Stojałowskiego i Wzgórze na starówkę. Na Rynku wszyscy oddali hołd Dzieciątku Jezus, a Mędrcy pokłonili się Świętej Rodzinie. Podczas przemarszu uczniowie bielskich szkół odgrywali sceny z jasełek. Uczestnicy orszaku z koronami na głowach w kolorach trzech dworów królewskich śpiewali kolędy. W role Królów wcielili się ojcowie dzieci ze szkół organizujących orszak. Świętą Rodzinę stworzyli na scenie Elżbieta Budzich z czteromiesięcznym synkiem Bartusiem (w roli Maryi i nowonarodzonego Jezusa), Jakub Budzich (Józef) oraz córki Marysia i Hania jako aniołki.

Na Rynku życzenia złożyli bielszczanom ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej biskup Roman Pindel oraz prezydent Bielska-Białej Jarosław Klimaszewski, którzy byli patronami honorowymi Orszaku Trzech Króli. Po części oficjalnej wszyscy śpiewali kolędy wraz z zespołem "Kamień na kamieniu".

Foto: Piotr Bieniecki