Szybko strzelona bramka przez piłkarzy Górnika Zabrze ustawiła dalszy przebieg spotkania przy Rychlińskiego. "Górale" obudzili się dopiero w końcówce spotkania, ale to było zdecydowanie zbyt późno.

Zabrzanie na prowadzenie wyszli już w 3. minucie spotkania. Dokładnym podaniem z boku boiska obsłużony został Prejuce Nakoulma, który pokonał Ladislava Rybanskiego. W kolejnych minutach bielszczanie stwarzali sobie sytuację pod bramką Norberta Witkowskiego, ale albo fatalnie pudłowali, albo brakowało ostatniego podania. W odpowiedzi Górnik w 28. minucie spotkania zdobył drugą bramkę. Jej strzelcem okazał się Mariusz Przybylski. Do końca pierwszej części gry wynik nie uległ już zmianie, choć dziesięć minut przed przerwą trener Czesław Michniewicz dokonał pierwszej zmieny w szeregach Podbeskidzia.

Po zmianie stron zabrzanie nie pozwalili na zbyt wiele piłkarzom gospodarzy, a sami w 60. minucie gry byli blisko ustalenia wyniku spotkania. W kapitalnej sytuacji strzeleckiej pod polem karnym bielszczan zagubił się Nakoulma. Nadzieję w serca miejscowych kibiców wlał debiutujący w barwach Podbeskidzia 18-letni Łukasz Żegleń, który w 70. minucie gry najprzytomniej zachował się w polu karnym Górnika. 

Do końca spotkania "Górale" ambitnie próbowali zdobyć wyrównujące trafienie (m.in. sytuacje Aleksandra Jagiełły i Fabiana Paweli), ale wynik nie uległ już zmianie. Trzy punkty wędrują do Zabrza.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Górnik Zabrze 1:2 (0:2)
Bramki: Żegleń (70') - Nakoulma (3'), Przybylski (28')

Podbeskidzie: Rybansky - Sokołowski, Konieczny, Pietrasiak (65. Urban), Telichowski - Łatka, Sloboda - Malinowski (33. Deja), Jagiełło, Kurowski (46. Żegleń) - Pawela.

Górnik: Witkowski - Olkowski, Danch, Gancarczyk, Kosznik - Mączyński, Sobolewski (80. Iwan) - Nakoulma (78. Mosznikow), Przybylski, Małkowski (90. Madej) - Zachara.

bak