Drugi dzień turnieju Beskidy Futsal Cup po raz kolejny stał na świetnym poziomie sportowym. Kolejny już raz świetne widowisko dali gospodarze, którzy zremisowali mecz z Energią Lwów.

W pierwszym czwartkowym spotkaniu beniaminek futsal ekstraklasy musiał uznać wyższość ekipy z Bratysławy. GAF-Jasna Gliwice różnicą aż sześciu bramek została rozbita przez ekipę Slov-Matic, która samotnie lideruje grupie A. Mistrzowi Słowacji po piętach deptają gospodarze bielskiego turnieju, którzy w wieczornym spotkaniu zremisowali z Energią Lwów 3:3. Jak zgodnie przyznają obserwatorzy, było to najbardziej zaciętę spotkanie rozegrane dotychczas w Cygańskim Lesie.

W grupie B drugie zwycięstwa w BFC dołożyły do swojego konta drużyny ERA-Pack Chrudim oraz Kardinal Równe. W piątek obie drużyny powalczą o zwycięstwo w swojej grupie, a Clearex Chorzów wraz z Uraganem Iwano-Frankowsk powalczą o pierwsze punkty na tym turnieju.

bak