Słabo rozpoczęły rywalizację w trzeciej lidze reaktywowane rezerwy Podbeskidzia. W niedzielę zespół Tomasza Świderskiego tylko zremisował u siebie z LZS-em Leśnica.

Druga drużyna "Górali" wzmocniona wieloma zawodnikami z kadry pierwszego zespołu zdecydowanie dominowała przez pierwsze 45 minut. Sytuacji strzeleckich nie brakowało, a najbliżej pokonania golkipera zespołu z Leśnicy był Daniel Bujok, który po dośrodkowaniu Adriana Olszowskiego głową uderzył w sam środek bramki strzeżonej przez Michała Kucharskiego. Okazje na otworzenie wyniku mieli również Łukasz Żegleń, Sebastian Bartlewski i Tomasz Górkiewicz. Na boisku szczególnie wyróżniali się ruchliwi Kamil Kurowski i wspomniany już Daniel Bujok.

W drugiej połowie to goście przejęli inicjatywę nie stworzyli sobie jednak dogodnych sytuacji by zmusić do interwencji Piotra Adamka. Kilkukrotnie za to sygnalizowali zagranie ręką w polu karnym obrońców Podbeskidzia. Arbiter pozostawał jednak obojętny na te protesty.
Bielszczanie w drugiej połowie groźnie kontratakowali. Najlepszą sytuację miał Maksymilian Wojtasik, który wszedł po przerwie. Zawodnik rezerw Górali miał piłka wyłożoną jak na tacy na jedenastym metrze od bramki rywala, obrońcy zdążyli jednak w porę zablokować jego potężny strzał.

Podbeskidzie Bielsko-Biała II - LZS Leśnica 0:0

Podbeskidzie II: Adamek - Górkiewicz, Szymanek, Dancik (46. Nagi), Januszyk - Olszowski (46. Wojtasik), Kupczak, Kurowski (46. Patroń), Bartlewski (80. Nowak), Bujok - Żegleń.

red