W pierwszym spotkaniu przed własną publicznością futsaliści Rekordu sięgnęli po zwycięstwo nad GKS-em Tychy. Pojedynek obfitował w sytuacje strzeleckie.

Już w 2. minucie po doskonałym strzale Michała Słoniny wynik otworzył dobijając piłkę Samuel Jania. Z czasem miejscowi opanowali sytuację i zdołali wyprowadzić kilka kontrataków. Absolutnie nie ujmując strzelcom goli, ale zasługa asystujących Andrzeja Szłapy, Jana Janovsky?ego i Artura Popławskiego, była niekwestionowana. Kontaktową bramkę zdobyli jeszcze przed przerwą tyszanie, bowiem piłka po bardzo silnym uderzeniu z dystansu znalazła drogę do bielskiej bramki.

Po zmianie stron Jakub Sojka zaskoczył podaniem w światło bramki Rafała Krzyśkę. Broniący bez zarzutu golkiper GKS-u został tym zagraniem kompletnie zaskoczony. GKS w samej końcówce potrafił zmniejszyć jeszcze rozmiary porażki, ale ostatecznie po niezagrożone zwycięstwo sięgnęli gospodarze z Cygańskiego Lasu.

Rekord Bielsko-Biała - GKS Tychy 5:3 (4:2)
Bramki: Popławski (14'), Polasek (16'), Mentel (17'), Szłpala (17'), Krzyśka (27' samobójcza)

Rekord: Waszka - Popławski, Łysoń, Szłapa, Franz, Janovsky, Mentel, Polasek, Dura, Szymura, Bubec.

red