Po ostatniej niechlubnej serii, piłkarze BKS Stal w sobotę pokonali Przyszłość Rogów. W spotkaniu kilka minut rozegrał Piotr Czak, nominalnie II trener bialan.

- Ostatnimi czasy przeżywaliśmy lekki kryzys, ale mam nadzeiję i głęboko w to wierzę, że sobotnia wygrana pozwoli nam wyjść z dołka. gdy prowadziliśmy 1:0 mieliśmy kilka okazji do podwyższenia rezultatu, ale ich nie wykorzystaliśmy. Rywale strzelili przypadkową bramkę na 1:1 i znów było blisko byśmy nie zdobyli kompletu punktów. Na szczęście dzięki ambitnej grze strzeliliśmy zwycięską bramkę i przełamaliśmy serię bez zwycięstwa. Słyszeliśmy okrzyki z trybun. Kibice mają prawo się niecierpliwić i oczekiwać od nas lepszej gry. Myślę, że teraz po tej wygranej będzie nam już łatwiej - mówi 42-letni pomocnik.

- Co do mojego wejścia na boisko, to było one podyktowane naszymi kłopotami kadrowymi. Nie mogli zagrać Rucki, Kopeć, Łybyk i Dwornik. Na ławce mieliśmy kilku juniorów, a na ostatnie minuty potrzebny był ktoś doświadczony, dlatego trener wpuścił mnie na boisko.

red