Remisem zakończyło się derbowe starcie w Bielsku-Białej, gdzie rezerwy Podbeskidzia podejmowały LKS Czaniec. Goście od 24. minuty walczyli w osłabieniu.

Pierwszą groźną akcję stworzyli sobie gracze Podbeskidzie, a konkretniej Krystian Zelek, który przedarł się lewą stroną i ściął akcję do środka, ale jego uderzenie zablokował Maciej Żak. Siedem minut później już nic nie uchroniło LKS-u Czaniec przed stratą gola. Po rzucie rożnym Paweł Góra wypiąstkował piłkę tylko na szesnasty metr, a tam Szymon Jarosz "przewrotką" uderzył piłkę pod poprzeczkę. W 36. minucie przyjezdni doprowadzili do wyrównania, a zdobywcą bramki okazał się Dawid Frąckowiak. Przed przerwą zespół trenera Mariusza Wójcika zdobył jeszcze jedną bramkę, bowiem rzut karny pewnie egzekwował Piotr Świerczyński.

Po zmianie stron gospodarze dążyli do wyrównania, a sztuka ta udała się im w 62. minucie. Na kolejne dobre sytuacje podbramkowe przyszło nam sporo poczekać. W 89 minucie po akcji Świerczyńskiego, strzał z okolicy pola karnego oddał Bartosz Michałek. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie.

Podbeskidzie Bielsko-Biała II - LKS Czaniec 2:2 (1:2)
Bramki: Jarosz (24'), Iskrzycki (62') - Frąckowiak (36'), Świerczyński (42' z karnego)

Podbeskidzie II: Mrzyk - Nagi, Kareta, Jarosz, Januszyk - Zakrzewski, Fabisiak (46. Wojtasik), Olszowski (78. Wentland), Kurowski - Zelek, Nowak (61. Iskrzycki).

LKS: Góra - Dębski (69. Sadlok), Gola, Żak, Łoś - Hałat (65. Młynarczyk), Świerczyński, K. Karcz, Pindel, R. Karcz (76. Michałek) - Praciak (31. Frąckowiak).

red