Czesław Świstak rezygnuje z funkcji prezesa Bialskiego Klubu Sportowego "Stal". W rozwinięciu prezentujemy list wieloletniego działacza najbardziej zasłużonego klubu w Bielsku-Białej.

Szanowni Przyjaciele i Kibice, Dobroczyńcy, Koledzy, Pracownicy i Obserwatorzy Bialskiego Klubu Sportowego!

Przyszedł czas, aby zrealizować to, co już wcześniej zapowiadałem. Z ciężkim sercem, ale także w poczuciu spełnienia swojego społecznego obowiązku z jednej strony, jak również oczekiwań z drugiej, z dniem 1 stycznia 2014 składam rezygnację z pełnienia funkcji Prezesa/Członka Zarządu BKS ?Stal?, którą społecznie pełniłem ok. 20 lat. Sądzę, że w ponad 90-letniej historii naszego Klubu to bardzo długo.

Jestem dumny, że we współpracy z pozostałymi członkami władz Klubu i pracownikami, którzy zawsze byli gotowi do wyrzeczeń, z życzliwymi i licznymi sponsorami, z poświęcającymi swój prywatny czas działaczami, z nieszczędzącymi zaangażowania Kibicami, z pilnie obserwującymi rozwój Klubu członkami władz naszego miasta i regionu, z doceniającymi rolę BKS władzami Polskiego Związku Piłki Siatkowej i Polskiego Związku Piłki Nożnej i ich agend, z doceniającymi naszą rzetelność, elastyczność i jakość pracy partnerami biznesowymi oraz z wieloma przyjaciółmi z Polski i zagranicy udało się w tym okresie, między innymi:

- zdobyć dzesięć medali Mistrzostw Polski, w tym cztery złote;
- zdobyć trzy Puchary Polski oraz dwa razy Superpuchary;
- doprowadzić do sytuacji, że nasz klub jako jedyny w polskich ligach ekstraklasowych siatkówki jest właścicielem hali i obiektów usługowych;
- zrestrukturyzować i rozbudować o 800 miejsc siedzących dla Kibiców nasz obiekt;
-  wielokrotnie zwiększyć obroty finansowe klubu;
- zwiększyć wartość medialno-reklamową ku satysfakcji naszych partnerów;
- doprowadzić do dobrej oceny rzetelności i stabilności Klubu i jego spółek, a przed wszystkim
- utrzymać grono wiernych Przyjaciół, Kibiców, dla których Klub zajmuje ważne miejsce w ich świadomości.
Za to wszystko wszystkim należą się duże słowa wdzięczności i podziękowań.
Wiele spraw nie udało się:
- boleję nad tym, że poziom piłki nożnej w naszym Klubie nie odpowiada oczekiwaniom wielu z nas;
- wyczerpały się moje możliwości zwiększenia budżetów sekcji sportowych, aby dorównać finansowo naszemu otoczeniu sportowemu;
- ułożenie takich relacji z władzami Bielska-Białej, aby były one podstawą do satysfakcji obu stron;
- nie zrealizowało się marzenie, aby nasza hala sportowa pozbawiona była utrudniających widoczność słupów podpierających dach, a może to być zrealizowane poprzez wymienienie go na lżejszy;
- pozostało jeszcze  wiele spraw do załatwienia, o których mówią krytycy.

Na zakończenie chcę podziękować z całego serca wszystkim przyjaciołom, tworzącym strukturę Klubu i jego otoczenie, a tych, którym moje odejście się spodoba, proszę o zmianę spojrzenia na BKS. Podkreślam, że będę wspomagał zawsze nowego prezesa i wszystkich jego współpracowników dla dobra Bialskiego Klubu Sportowego.

Ze sportowym pozdrowieniem,

Czesław Świstak