Podbeskidzie rozpocznie we wtorek przygotowania do boju o pozostanie w ekstraklasie w COS w Szczyrku. "Górale" wciąż mają ochotę pozyskać Roberta Demjana.

Po zakończeniu minionego sezonu, gdy bielszczanie po heroicznej walce obronili miejsce w elicie, w klubie z Bielska-Białej wszyscy powtarzali, że powtórka nie wchodzi w rachubę. Minęło jednak dwanaście miesięcy i Podbeskidzie znowu jest zagrożone spadkiem. Przygotowania do rundy rewanżowej Podbeskidzie rozpoczyna we wtorek od badań w COS w Szczyrku. Pierwszy piłkarski trening odbędzie się dzień później.

W okresie przygotowawczym zespół trenera Leszka Ojrzyńskiego czekają dwa zgrupowania. 15 stycznia bielszczanie wyjadą na tydzień do Wałbrzycha. 25 stycznia rozpocznie się obóz w tureckiej Larze, który potrwa do 5 lutego. "Górale" mają rozegrać siedem sparingów. Pierwszy już w najbliższą sobotę, gdy zmierzą się z Zagłębiem Sosnowiec. Podczas obozu w Turcji drużyna ma m.in. zagrać z Dynamem Tbilisi oraz SV Ried.

Transferowy priorytet na zimę to wzmocnienie linii ataku - dziś najsłabszej w lidze. Pierwsze nazwisko nowego napastnika już znamy. To Nigeryjczyk Charles Nwaogu (ostatnio Flota Świnoujście), który podpisał kontrakt do końca sezonu.

W klubie nie ukrywają jednak, że marzą o powrocie Roberta Demjana. Słowak po znakomitym poprzednim sezonie, gdy wywalczył koronę króla strzelców ligowych rozgrywek (14 goli), przeniósł się do Waasland Beveren. W Belgii jednak zawodzi, stąd i pomysł, żeby znowu zagrał w barwach klubu z Bielska-Białej.

red