Na "czwórkę" z minusem
W ostatnim sprawdzianie przed startem drugiej części sezonu zespół Podbeskidzia pokonał na Stadionie Miejskim pierwszoligowy GKS Katowice. Zabłysnęli nowi zawodnicy "Górali".
W pierwszej połowie optyczną przewagę posiadało Podbeskidzie, które więcej operowało też piłką. Katowiczanie ograniczali się głównie do wyprowadzania kontrataków. Po jednym z nich, zapoczątkowanym błędem "Górali" goście w 12. minucie wyszli na prowadzenie. Strzelcem gola był Tomasz Wróbel. Dwanaście minut później strzałem z rzutu wolnego wyrównał Maciej Iwański i do końca pierwszej połowy przewagę posiadali "Górale". Z dobrej strony w tej części spotkani pokazali się wspomniany już Iwański oraz najnowszy nabytek - Jan Blazek.
Po przerwie trener Ojrzyński wystawił zupełnie nowy skład. Nie odbiło się to jednak na grze "Górali", którzy nadal posiadali przewagę. Udokumentowali ją w 62. minucie, gdy po ładnej akcji trójki Krzysztof Chrapek - Sebastian Bartlewski - Damian Chmiel, bramkarza gości strzałem po ziemi pokonał ten ostatni. W 77. minucie drugiego swojego gola fantastycznym uderzeniem z 25 metrów zdobył Chmiel. Trzy minuty później wynik spotkania ustalił Charles Nwaogu.
Podbeskidzie Bielsko-Biała GKS Katowice 4:1 (1:1)
Bramki: Iwański (24'), Chmiel (62', 77'), Nwaogu (80')
Podbeskidzie I połowa: Zajac - Górkiewicz, Konieczny, Pietrasiak, Telichowski - Malinowski, Sloboda, Łatka, Sokołowski - Iwański - Blazek. II połowa: Rybansky Kupczak, Kareta, Mravec, Adu Kwame, Chmiel, Deja, Kołodziej, Bartlewski, Stąporski - Chrapek (78. Nwaogu).
red
Komentarze 12
Ja sie nie określam czy klub zrobił dobrze czy źle, że zagrali przy pustych trybunach, natomiast co do marketingu i działu sprzedaży gadzetów klubowych powiedziano już wiele. Jeżeli Magnes na lodówkę z logiem klubu, w sprzedaży wysykłowej , koszt wysłania, przewyższa i to znacznie cenę produktu to oczym my możemy rozmawiać, kto to kupi? Jeżeli jakiś operator pocztowy jest za drogi to szukam tańszego, przecież już od roku nie ma monopolu na usługi pocztowe. Mało tego co sprytniejsze firmy internetowe, przy zakupie za określoną cenę, wysyłają paczkę gdzie koszty wysyłki są wliczone w cenę zakupów, a w tym przypadku niezależnie od ceny zakupów zawsze musisz doliczyć + koszt wysyłki. Biznes podobny do działań kolei PKP, nic tylko kasować, a to się od strony ekonomicznej obraca przeciwko firmie w tym przypadku przeciwko klubowi piłkarskiemu.
Klauzula informacyjna ›