- Głupio, bardzo głupio stracona bramka i wszystko się zawaliło - komentuje spotkanie z Legią obrońca Podbeskidzia Bartłomiej Konieczny. Czego żałuje napastnik Robert Demjan?

Robert Demjan: - Przed spotkaniem mówiłem Kuciakowi, że zdobędę bramkę i udało się. Mieliśmy szansę, aby zdobyć przynajmniej jeden punkt. Wyrównaliśmy, ale co z tego, skoro dwie minuty później straciliśmy kolejnego gola. Szkoda strzału Cetkovicia - mówił strzelec jedynej bramki dla Podbeskidzia.

Dariusz Łatka: - Ten mecz był do uratowania. Mogło być lepiej i powinno być lepiej. Przy drugim golu popełniliśmy błąd w kryciu podczas stałego fragmentu gry. Ktoś nie zajął się rywalem w polu karnym, a efektem była bramka dla Legii. Później nie wykorzystaliśmy swoich szans. Kibice mieli atrakcyjne widowisko. My jesteśmy optymistami. Chcemy z takim zaangażowaniem zagrać w kolejnych spotkaniach.

Bartłomiej Konieczny: - Na pewno Legia grała dzisiaj lepiej piłką od nas. Szkoda głupio straconych bramek ponieważ porażki można było uniknąć. To bardzo boli ponieważ każda strata punktu w takiej sytuacji w jakiej jesteśmy to problem, zaś porażka to już dramat. A wyszliśmy w bardzo bojowych nastrojach, byliśmy pewni siebie, gdyż w dwóch ostatnich meczach nie straciliśmy bramki. Do przerwy było 0:0, cieszyliśmy się, bo wiedzieliśmy, że Legia będzie musiała się otworzyć. Wychodzimy na drugą połowę, a tu głupio, bardzo głupio stracona bramka i wszystko się zawaliło.

red