Pod koniec października 2012 roku bielską drużynę przejął Marcin Sasal. Jego głównym kontrkandydatem był Jan Kocian, obecny szkoleniowiec Ruchu Chorzów - donosi "PS".

Po zwolnieniu Roberta Kasperczyka poszukiwano następcę trenera, który wprowadził "Górali" do ekstraklasy. Niektórzy działacze popierali kandydaturę Dariusza Wdowczyka, ale większość była przeciwna zatrudnianiu trenera, który był ukarany za korupcję. Okazuje się, że bardzo blisko posady był Jan Kocian, który w ostatecznej rozgrywce przegrał rywalizację z Marcinem Sasalem.

Klubem w tamtym okresie kierował Marek Glogaza. Człowiek silnie związany z władzami miasta, równocześnie nielubiany przez środowisko kibicowskie skupione wokół "Górali".

W Bielsku-Białej ostatecznie zdecydowano się postawić na szkoleniowca, który lepiej znał polskie realia i popełniono błąd. Sasal pracował z drużyną niewiele ponad dwa miesiące i został zwolniony, bo zespół grał słabo - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".

red