Wygrywają bez premii
Podbeskidzie jest ewenementem na skalę ekstraklasy. Piłkarze nie mają przyznanych premii za poszczególne wygrane. Takie są uroki gry w klubie z najniższym budżetem w lidze.
Utrzymanie w ekstraklasie to dla zawodników i trenerów jedyna szansa na zobaczenie dodatkowych, nie wynikających z pensji, pieniędzy. Piłkarze Podbeskidzia nie mogą bowiem liczyć na premie za poszczególne zwycięstwa, tak jak to jest w pozostałych klubach ekstraklasy. -Przy podpisywaniu kontraktu była mowa, że do skromnych pensji dorobimy sobie premiami, ale na obietnicach się skończyło. Premie meczowe to w ekstraklasie standard, lecz niestety nie u nas. Dodatkowe pieniądze mają być jedynie za utrzymanie w lidze - mówią zawodnicy.
Dodatkowe wynagrodzenie to w Podbeskidziu niewygodny temat. O ile większych poślizgów w wypłacie pensji - w przeciwieństwie do innych klubów - w ostatnich latach raczej nie było, o tyle o premie pod Klimczokiem toczyła się już niejedna burza. W pierwszym sezonie w ekstraklasie zawodnikom była obiecana premia za pozostanie w lidze, ale po zmianie prezesa temat, mimo protestów piłkarzy, upadł. Za drugi sezon gracze premie dostali, choć ich ostatnia rata wpłynęła dopiero miesiąc temu, a pojawiały się też wątpliwości przy podziale pieniędzy - pisze "Przegląd Sportowy"
Bez premii meczowych zespół jeszcze nie grał, ale na razie nie szkodzi to jego wynikom. Pytanie, czy w przypadku ewentualnego wcześniejszego zapewnienia sobie utrzymania, zawodnicy nadal będą mieli motywację, by wygrywać... Takie są jednak uroki w klubie z większościowym udziałem miasta i najmniejszym budżetem w lidze.
red
Komentarze 9
Uważam że utrzymanie to obowiązek ,a premie można wypłacać za szczególne osiągnięcia a nie za to że łaskawie wychodzi się na murawę. Gdyby taka polityka była we wszystkich klubach to może dzisiaj polska piłka wyglądała by trochę lepiej.
Nie podoba się - to pa. Psujących atmosferę z powodu pieniędzy już mieliśmy i mieć nie chcemy. Wiedzieli co podpisują? Wiedzieli. Jak nie masz czarno na białym wypisane, że za wygraną tyle, za remis tyle, to czego się spodziewają? To tak jakby pracownik Biedronki podpisał umowę na 1200zł, a potem każdego dnia płakał jak go oszukali, że za 160h dostanie tylko 1200zł, a on liczył na premię extra!...
Klauzula informacyjna ›