Bielszczanie potrafią wygrywać ze Skrą Częstochowa. W środe dotychczasowego lidera zdetronizowała bialska Stal, a w sobotę na ich terenie pewną wygraną odnotował Rekord.

Starcie w "twierdzy" lidera szybko ułożyło się po myśli bielszczan. W 8. minucie popracował Artur Cybulski, który zgrał piłkę do Dawida Ogrockiego. Będący w coraz lepszej dyspozycji skrzydłowy Rekordu uruchomił Mieczysława Sikorę, który otworzył wynik spotkania. Gospodarze po raz kolejny wstrząśnięci zostali w 24. minucie. Faulowany w okolicy 30 metra był Szymon Szymański, a uderzać z takiej odległości spróbował Dariusz Rucki. Doświadczony obrońca mierzonym uderzeniem z rzutu wolnego dał drugą bramkę gościom.

Miejscowi do gry mogli wrócić sześć minut po przerwie. Faulował w polu karnym Rucki, ale Karol Tomczyk uderzył z jedenastu metrów nad poprzeczką. W odpowiedzi przyszła bramka Ogrockiego. Świetnym wybiciem piłki popisał się Paweł Góra, a nieporozumienie defensywy Skry wykorzystał pomocnik biało-zielonych. Działa zniszczenia w 74. minucie dopełnił Cybulski, któremu świetną piłkę dogrywał Bartosz Woźniak.

W 82. minucie honorowe trafienie dla Skry zdobył Paweł Polak.

Skra Częstochowa ? Rekord Bielsko-Biała 1:4 (0:2)
Bramki: Sikora (8'), Rucki (24' z karnego), Ogrocki (56'), Cybulski (74')

Rekord: Góra - Maślorz, Profic, Rucki, Bojdys (88. Koczur) - Sikora (84. Gaudyn), Wasiluk, Cybulski, Ogrocki (70. Żołna) - Woźniak, Szymański.

red