To był jeden z najlepszych sezonów w karierze Richarda Zajaca. 37-letni bramkarz nie zamierza szybko kończyć kariery i apeluje: nie patrzcie na zawodnika przez pryzmat wieku.

Słowak był nominowany do tytułu najlepszego bramkarza minionego sezonu. Czy był to najlepszy rok w karierze Zajaca? - Nominacja na bramkarza sezonu na pewno sprzyja takiej ocenie. Z drugiej strony jednak, nie rozegrałem tego sezonu w całości, gdyż na początku złapałem kontuzję. Cieszę się jednak, że gdy wróciłem, mogłem pomóc drużynie pozbierać się i ugrać bardzo dobry wynik - mówi portalowi ekstraklasa.org bramkarz, który w 14 spotkaniach zachował czyste konto.

O co powalczy Podbeskidzie w kolejnych rozgrywkach? Zajac odpowiada optymistycznie. - Zatrzymanie trenera Ojrzyńskiego daje nadzieję, że będziemy grać o coś więcej niż utrzymanie. Czy "Górale" powalczą o grupę mistrzowską? - Nie chciałbym tu dawać gwarancji, ale ten moment - na pewno tak. Fajnie byłoby zmierzyć się w jednej grupie z najlepszymi.

Jak długo Zajac zamierza grać jeszcze w piłkę? - Na razie to wygląda tak, że mam ważny kontrakt do końca roku. Mam cichą nadzieję, że klub doceni to, co przez te parę lat zrobiłem w Podbeskidziu. Nie chcę kończyć kariery i jestem pewien, że jestem w stanie pomóc tej drużynie w kolejnych sezonach. Mam 37 lat i mogę powiedzieć, że najgorsze jest to, kiedy ludzie patrzą na zawodnika przez pryzmat wieku, a nie tego, co rzeczywiście jest w stanie pokazać na boisku - kończy słowacki bramkarz.

bak