- Z tytułu transmisji w 2013 roku Podbeskidzie zarobiło 5,3 mln zł, a z reklam i sponsoringu 2,65 mln. Wpływ z dnia meczowego nie przekroczył mln zł - czytamy w raporcie E&Y na temat "Górali". Znacząco obniżo wydatki na pensję.

W zeszłym tygodniu opublikowany został raport "Ekstraklasa piłkarskiego biznesu 2014", przygotowany przez firmę doradczą Ernst&Young. Autorzy raportu oceniają polskie kluby na podstawie trzech głównych kryteriów: finansów, marketingu i medialności oraz efektywności sportowej. Sprawdzamy miejsce Podbeskidzia.

W ogólnym zestawieniu Podbeskidzie sklasyfikowane zostało na 14. pozycji (o cztery miejsca niżej niż w lidze). Najwięcej punktów "Górale" zgarnęli w kategorii finanse w której oceniano m.in. wysokość przychodów, płynność bieżącą oraz wskaźnik obciążenia majątku. Nieco słabiej klub wypadł w tzw. efektywności sportowej w której brano pod uwagę ilość reprezentantów kraju, miejsce w tabeli czy ilość debiutujących zawodników w pierwszej drużynie urodzonych po 1992 roku.

Najgorzej bielszczanie prezentują się w kat. dotyczącej marketingu i medialności. Na punkty w tej klasyfikacji złożyła się frekwencja na stadionie, wartość ekwiwalenty reklamowego, oglądalność w TV czy wartość sprzedanych produktów klubowych.

Ostatni rok nie był udany dla klubu pod względem przychodów. Do kasy wpłynęło 8,6 mln zł, a dla porównania autorzy raportu podają dwa wcześniejsze lata: 2012 - 10,6 mln zł, 2011 - 6,6 mln zł. W ub. roku Podbeskidzie z tytułu transmisji telewizyjnych zarobiło 5,3 mln zł. Z reklam i sponsoringu 2,65 mln zł, a pozostałą część kwoty stanowiły wpływy z dnia meczowego.

Na uwagę zasługuje jeszcze jedna grafika. "Górale" za jeden punkt zdobyty w poprzednim sezonie zapłacili zaledwie 113 tys. zł. Podbeskidzie w rankingu wyprzedził tylko Zawisza Bydgoszcz, ale pamiętać należy, że klub Radosława Osucha połowę poprzedniego roku spędził na zapleczu ekstraklasy, co znacząco obniża poziom klubowych płac.

"Firma Kredyty "Chwilówki? pozostała głównym sponsorem Podbeskidzia obok Murapolu SA i gminy Bielsko-Biała, ale wartość wpływów od sponsora głównego spadła z 3,78 mln PLN w 2012 r. do 1,08 mln PLN w 2013. Natomiast od nowo pozyskanego sponsora technicznego, firmy Masita, wpłynęło zaledwie 123,5 tys. PLN, co niezauważalnie wpłynęło na sytuację klubu. W przypadku wpływów z biletów widzimy spadek z 770,75 tys. PLN do 685,24 tys. PLN, a powodem są wspomniane prace budowlane na stadionie. W tym karnety daływ 2013 roku wpływy na poziomie 385 tys. PLN" - czytamy w raporcie.

"Klubowi udało się zmniejszyć koszty działalności operacyjnej z 12,33 mln PLN w 2012 roku do 11,17 mln PLN. Warto zwrócić uwagę na spadek kosztów usług obcych z 3,024 mln PLN do 2,18 mln PLN, czyli o blisko 900 tys. Bielszczanom udało się również obniżyć o ponad 400 tys. PLN płace zawodników z 5,261 mln PLN do 4,855 mln PLN. Podbeskidzie stara się rozsądnie zarządzać kontraktami i z wieloma zawodnikami, którzy zdecydowali się na pozostanie, wynegocjowało ich obniżenie.

W niewliczanym do rankingu wskaźniku kosztów wynagrodzeń na jeden zdobyty punkt, "Górale" zajęli drugie miejsce za Zawiszą, a zdobycie jednego punktu kosztowało ich 113 tys. PLN w płacach zawodników. M.in. dzięki wdrażanej przez władze klubu polityce oszczędnościowej, wskaźnik płynności Podbeskidzia jest jednym z pięciu najlepszych wśród klubów ekstraklasy, choć i tak daleko mu do poziomów, które uznalibyśmy za satysfakcjonujące. Relatywnie klub nie jest też mocno zadłużony (siódme miejsce w kategorii obciążenia aktywów" - brzmi podsumowanie działalnośc Podbeskidzia w 2013 roku.

bak