Źle rozpoczął wyjazdowe spotkanie bielski Rekord. Po szybko straconej bramce dwukrotnie defensywę gospodarzy zaskoczył Bartosz Woźniak. Trzeciego gola dołożył Andrzej Maślorz.

Po straconej w 12. minucie bramce goście odpowiedzieli już po trzech minutach. Akcję rozpoczął Marek Sobik, który z lewej strony boiska posłał piłkę wzdłuż pole karnego. Z piłką minął się Dawid Hanzel, ale w odpowiedniu miejscu był Bartosz Woźniak doprowadzając do remisu. Ledwie sześć minut później lider biało-zielonych, obsłużony podaniem od Adriana Olszowskiego, podwyższył prowadzenie.

Odpowiedź gospodarzy mogła nadejść szybko, bowiem dwukrotnie poważne błędy popełniała defensywa Rekordu. W 39. minucie po faulu w środku pola z boiska wyleciał piłkarz Skalnika, a cztery minuty później Sobik trafił w słupek z rzutu wolnego. Bliski ustrzelenia klasycznego hat-tricka był jeszcze Woźniak, ale obrońcy w porę wybili piłkę zmierzającą do bramki.

Po zmianie stron odnotować należy wejście na murawę Andrzeja Maślorza, który po kilkunastu sekundach podwyższył prowadzenie gości. Przy trzeciej bramce asystował Sobik, a piłkę przechwycił w środku pola drugi z nowych nabytków - Hanzel.

Skalnik Gracze - Rekord Bielsko-Biała 1:3 (1:2)
Bramki: Woźniak (15', 21'), Maślorz (62')

Rekord: Góra - Gaudyn, Profic, Rucki, Żołna - Sikora (60. Maślorz), Wasiluk (39. Szymański), Olszowski (78. Bernat), Sobik - Woźniak, Hanzel (68. Cybulski).

bak