Rezerwy nadal bez punktu
Frank Adu Kwame, Wojciech Trochim czy Damian Byrtek wzmocnili w Bytomiu rezerwy Podbeskidzia. Mimo to bielszczanie ponieśli porażkę z kandydatem do awansu.
"Górale" już do przerwy prowadzić powinni różnicą dwóch bramek. Wpierw pośpieszył się Bartosz Śpiączka, który wykorzystał błąd Jacka Broniewicza, ale zamiast przyjmować piłkę momentalnie ją uderzył. Po chwili najlepszą okazję dla Podbeskidzia w tym spotkaniu zmarnował Wojciech Okińczyć. 28-letni napastnik poradził sobie z obrońcą bytomian, ale później trafił wprost w bramkarza.
Na lewej flance bardzo ambitnie zaprezentował się Frank Adu Kwame, który przez pełne 90 minut nękał defensywę Bytomia.
Tymczasem do siatki trafiali tylko piłkarze Polonii. W 68. minucie Sebastiana Madejskiego w sytuacji "sam na sam" pokonał Łukasz Grube. Pięć minut później nieporozumienie Damiana Byrtka i Szymona Jarosza wykorzystał Michał Zielinski.
Spotkanie z wysokości trybun oglądał Adrian Olecki, asystent trenera Leszka Ojrzyńskiego.
Polonia Bytom - Podbeskidzie Bielsko-Biała II 2:0 (0:0)
Podbeskidzie II: Madejski - Łaciak (90. Bujok), Byrtek (83. Oczko), Jarosz, Tomasik - Deja, Trochim (61. Pielichowski), Bartlewski, Adu Kwame - Okińczyc, Śpiączka (67. Gladus).
bak
Komentarze 9
TSP może go ukarać za psucie wizerunku klubu, oraz za brak dyscypliny, która może powodowac jego słabszą forme sportową. Gdyby był w pracy, wtedy by zapewne wyleciał dyscyplinarnie, a tak, co twojego pracodawcę obchodzi co robisz w czasie prywatnym???
Natomiast co do transferów to prawda, po co w klubie piłkarze jedynie na rezerwy TSP II, skoro i tak nie ma z nich pożytku na poziomie III ligi, a Kołodziej czy Chrapek, grzeją krzesełka na trybunach, tutaj wychodzi klapa i pomysł transferowy prezesa Boreckiego. To żadne wzmocnienia dla klubu, jedynie wydatki na zawodników którzy raczej gwiazdami ligi ( nawet III ) raczej nie będą.
Klauzula informacyjna ›