Dopiero w samej końcówce Polonia Bytom doprowadziła do wyrównania z bielskim Rekordem. Zespół trenera Wojciecha Gumoli stracił dopiero pierwsze punkty w tym sezonie.

Scenariusz spotkania w Bytomiu łudząco podobnie przypominał ostatnie mecze z udziałem biało-zielonych. W 14. minucie z woleja znakomicie przymierzył Kamil Żołna, który tym samym wykorzystał podanie Michała Bojdysa. Dwie minut później bramkę zdobył niezawodny Bartosz Woźniak. Akcję zapoczątkował sam strzelec bramki, a asystę przy skutecznym kontrataku bielszczan zaliczył Żołna.

Polonia odpowiedziała dopiero po przerwie. We własnym polu karnym faulował obrońca Rekordu, a do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Jacek Broniewicz. Doskonale znany kibicom w Bielsku-Białej piłkarz nie pomylił się z rzutu karnego.

Do wyrównania doszło na dwie minuty przed końcem spotkania, chociaż jeszcze w 83. minucie po rzucie rożnym bliski zdobycia bramki był Bojdys. Pięć minut później Pawła Górę po raz drugi pokonali bytomianie i główny faworyt rozgrywek uciekł spod topora..

Polonia Bytom - Rekord Bielsko-Biała 2:2 (0:2)
Bramka: Żoła (14'), Woźniak (16')

Rekord: Góra - Maślorz, Bojdys, Rucki, Waliczek, Żołna (61. Gaudyn) - Wasiluk, Szymański (67. Olszowski), Sobik (81. Sikora) - Woźniak (83. Hanzel), Cybulski.

bak