Bramkę i asystę zaliczył na swoim koncie Kamil Żołna w starciu z Polonią Bytom. Mimo to, bielski Rekord zremisował z Polonią Bytom. - Zabrakło szczęścia i sił - mówi.

- Bytomianie bardzo mocno przycisnęli nas w drugiej połowie meczu. Na pewno wpływ na losy spotkania miał podyktowany przeciwko nam rzut karny i kontaktowy gol dla gospodarzy. Szkoda również sytuacji bramkowej Michała Bojdysa pod koniec meczu. Gdybyśmy prowadzili wtedy 3:1, byłoby "pozamiatane?, wywieźlibyśmy trzy punkty - przekonuje zawodnik biało-zielonych, który zdobył bramkę i zaliczył asystę.

- Trzeba zaznaczyć, że oba gole padły po dobrych, składnych zagraniach, wzorowych kontrach. Przy pierwszym golu otrzymałem piłkę od Bojdysa. Ta weszła mi idealnie na nogę, trafiłem z powietrza i tyle. Przy drugim z kolei podawał mi na skrzydło Bartek Woźniak. Kiedy ruszyło w moim kierunku dwóch obrońców wiedziałem, że muszę zagrać w pole karne. Tam optymalnie znalazł się Bartek, który w swoim stylu dokładnie przymierzył do bramki - opisuje gole były pomocnik Górala Żywiec.

Teraz przed bielszczanami starcie z Odrą Opole, która - podobnie jak Polonia - wymieniania jest wśród głównych kandydatów do awans. - Wydaje mi się, tak sądzę, że Odra jest ciut słabszym zespołem od Polonii. Na pewno jednak jest to bardzo dobra piłkarsko drużyna. Postaramy się zagrać bardziej ofensywnie, ale zobaczymy jak wyjdzie to na boisku - dodaje.

bak