- Żadne pieniądze czy słowa, nie buduję atmosfery w drużynie tak, jak zwycięstwa - mówi Rafał Górak, który odniósł dopiero pierwsze zwycięstwo w karierze w Zdzieszowicach.

Po wygranej trener bialskiej Stali mógł z przekonaniem stwierdzić, że Marcin Czaicki potrafi uderzać rzuty wolne. - Potrafi i potrafił. Nie zaskoczył mnie tym - komentuje 41-letni szkoleniowiec. - To były bardzo ładne bramki. Ale jeśli uderza się z dwudziestu kilku metrów do bramki nad murem, to zawsze jest na co popatrzeć - mówi bez przesadnego emocjonowania się trafieniami pomocnika nasz rozmówca.

Ktoś jeszcze zasłużył na pochwały? - Cała drużyna zagrała nieźle. Nigdy nie wygrywałem w Zdzieszowicach, nawet z bardzo mocnym Ruchem Radzionków, nie udało mi się tam zwyciężyć. To trudny teren - dodał Górak, który widzi postępy w grze każdej formacji BKS. - Musimy doczłapać się do czołówki rozgrywek. Parę zwycięstw jest jeszcze do tego niezbędnych.

W ostatnim czasie wiele mówiło się, że letnie przetasowania odbiły się na szatni. - Nie nie buduje atmosfery tak, jak wygrana. Żadnie pieniądze czy słowa. W ostatnich czterech meczach udało się wygrać trzy razy. Samemu łatwo sobie odpowiedzieć.

bak