W pierwszej połowie po akcji Bartosza Śpiączki dostawić nogę musiał Idrissa Cisse. Po zmianie stron zespół Dariusza Mrózka stracił bramkę po rzucie wolnym i wątpliwym faulu Śpiączki.

- W pierwszej połowie byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym - komentuje remis w Zdzieszowicach szkoleniowiec drugiej drużyny. - Po pięknej akcji Bartosza Śpiączki tylko dostawić nogę do pustej bramki musiał Idrissa Cisse - komentuje bramkę z 35. minuty gry Dariusz Mrózek. Po zmianie stron do głosu zaczęli dochodzić gospodarze.

Ruch gola wyrównującego zdobył po uderzeniu z rzutu wolnego z nieco ponad dwudziestu metrów. - Moim zdaniem nie można mówić o faulu Śpiączki, który wygrał pojedynek główkowy. Uderzenie nad murem, bez szans do obrony - dodał nasz rozmówca, którego drużyna na koncie ma wciąż tylko jedno zwycięstwo.

Kolejnym rywalem rezerw Podbeskidzia będzie bialska Stal.

Ruch Zdzieszowice - Podbeskidzie Bielsko-Biała II 1:1 (0:1)
Bramka: Cisse (35')

Podbeskidzie II: Madejski - Łaciak (66. Oczko), Kuszmider, Grzelak, Tomasik - Gladus, Lenartowski, Bartlewski (66. M. Byrski), Śpiączka (90. Bujok), Jonkisz - Cisse.

bak