Mieczysław Sikora do spółki z Bartoszem Woźniakiem odprawili z kwitkiem Polonię Łaziska Górna. Zespół z Cygańskiego Lasu znów jest w czubie rozgrywek.

Udanie domowe spotkanie rozpoczął zespół Wojciecha Gumoli. W 8. minucie dośrodkowanie Bartosza Woźniaka na bramkę zamienił Mieczysław Sikora. Po dwóch kwadransach bliski zdobycia drugiego gola był Woźniak, ale w dogodnej sytuacji strzeleckiej doświadczony napaastnik trafił tylko w poprzeczkę. Na dwie minuty przed końcem z ostrego kąta w bramkę nie tracił jeszcze Sikora.

Biało-zieloni udanie rozpoczęli drugą część spotkania. Uruchomiony przez Woźniaka na skrzydle został Sikora, który nie wrzucał piłki w pole karne, tylko wycofał ją do "Woźnego". 37-letni napastnik strzałem po długim rogu dał drugą bramkę miejscowym.

Nerwową końcówkę bielszczanie zafundowali sobie sami, gdy w 60. minucie nie upilnowali w polu karnym Tomasza Rybaka. Ostatnie słowo mogło należeć do Rekordu, bowiem już w doliczonym czasie gry w poprzeczkę trafił Artur Cybulski. 

Rekord Bielsko-Biała - Polonia Łazisk Górne 2:1 (1:0)
Bramki: Sikora (8'), Woźniak (47')

Rekord: Góra - Gaudyn (72. Szymański), Profic, Rucki, Waliczek - Sikora (60. Żołna), Wasiluk, Maślorz, Sobik (46. Olszowski) - Woźniak, Hanzel (70. Cybulski).

db