Dancik ukarał Podbeskidzie
Juraj Dancik był bohaterem spotkania przeciwko Podbeskidziu. - To mój były klub, ale do każdego meczu podchodzę tak samo - mówił obrońca, który strzelił swoją pierwszą bramkę w BKS.
Stal w derbowym spotkaniu pokonała drugą drużyną "Górali". - Nie jest dla mnie ważne z kim gram, bo zawsze chcę się pokazać z jak najlepszej strony - tłumaczył stoper. Przez ponad godzinę goście musieli sobie radzić w dziesiątę. - Mecz toczył się w upale na sztucznej trawie. Największym zagrożeniem był dla nas Krzysztof Chrapek, który zdobył gola, a później mógł strzelić jeszcze bramkę z karnego.
Dancik od początku sezonu prezentuje dobrą formę. Ale w sobotę po raz pierwszy wpisał się na listę strzelców. - Cieszę się z bramki, która jest pierwszym moim trafieniem w barwach BKS. Co do asysty, to przechwyciłem piłkę w środku pola, podbiegłem kilka metrów i podałem prostopadle do Filipa Wiśniewskiego, który w sytuacji sam na sam poradził sobie z bramkarzem.
Dzięki czwartej wygranej z rzędu, Stal na dobre zagościła w czołówce rozgrywek. - Po słabym początku sezonu, teraz gra nam się dużo lepiej. W sobotę nawet w dziesięciu potrafiliśmy wygrać, więc chyba zdaliśmy egazmin. Cały czas gonimy czołówkę, ale specjalnie nie patrzymy na tabelę. Jeśli będziemy wygrywać to prędzej czy później będziemy wśród najlepszych - dodał Słowak.
db
Komentarze 6
Dalej było już tylko gorzej a każdy mecz w barwach TSP w szonie 12/13 w pierwszej druzynie to nie były występy zawodnika na miarę ekstraklasy. Dostał wolną rekę w poszukiwaniu klubu i widać gdzie wylądował... na pewno nie zarabia już tyle ile w Podbeskidziu. Wypada zapytać czy dobrze było, że pan Dancik nie zdecydował sie wcześniej opuścić klubu być może grałby wyżej w ligowych rozgrywkach, a tak z powodu zawalonego zeszłego sezonu, wypadł z notesów wielu lepszych klubów i zostało mu granie o kilka klas niżej.
Klauzula informacyjna ›