Nikt nie ma wątpliwości, że wygrana bielskiego Rekordu nad Polonią Łaziska Górne, to zasługa duetu Mieczysław Sikora-Bartosz Woźniak. - Może to, że obaj jesteśmy po trzydziestce jest tego przyczyną - zastanawia się "Mieciu".

- Tak się złożyło, że przy pierwszym golu Bartek mnie asystował, a przy drugim było odwrotnie. Mamy już swoje doświadczenie, dzięki czemu łatwiej rozumiemy się na boisku - tłumaczył zdobywca pierwszej bramki w rozmowie ze stroną klubową.

- Właśnie prześledziłem układ tabeli i rzeczywiście wygląda to dziwnie. Polonia Bytom zdecydowanie odskoczyła, a za nią jest chyba z sześć drużyn z szesnastoma punktami. Za nimi w niewielkiej odległości kilka następnych zespołów. Wygląda na to, że już do końca jesieni będzie w lidze bardzo ciekawie - prognozuje Sikora.

- Mam tylko nadzieję, że po serii trzech porażek z rzędu, teraz rzeczywiście złapaliśmy drugi oddech i podobne pasmo już nam się nie przydarzy. Na łatwe punkty jednak nie ma już co liczyć. W żadnym meczu nie będzie lekko. Trudnego meczu spodziewam się już w najbliższą sobotę w Zdzieszowicach. Już nasze poprzednie potyczki ze spadkowiczami z drugiej ligi pokazały jak ciężko o punkty z takimi rywalami. A przecież miejscowy Ruch zalicza się właśnie do tej kategorii zespołów - kończy rozmowę.

db