Pechową porażką zakończyła się wyprawa Rekordu do Czarnowąsów. Bielszczanie dwukrotnie popełnili ten sam błąd przy stałym fragmencie gry, a ponadto razili nieskutecznością.

- Nie przypilnowaliśmy należycie przeciwników przy stałych fragmentach gry, "przysnęliśmy” przy nich i tak straciliśmy dwa gole. Sami zdobyliśmy tylko jednego, a mogliśmy strzelić ich jeszcze cztery albo pięć. Gdyby przynajmniej połowa z tych okazji zakończyła się zdobyciem bramki nie mówilibyśmy teraz o porażce - mówi Dawid Hanzel w rozmowie z oficjalną stroną klubową.

Sam napastnik biało-zielonych, również miewa problemy ze skutecznością. - Zdarzały się takie mecze w tej rundzie, w których nie miałem żadnej sytuacji bramkowej. Ale były też takie, w których te szanse miałem, a ich nie wykorzystałem.

Co jest tego przyczyną? - Na pewno nie brak zgrania, zrozumienia z kolegami na boisku. Mamy mocną ekipę i każdy ma okazję do wykazania się. Tak naprawdę to nie wiem, gdzie szukać podłoża tego, że jeszcze nie trafiłem do bramki w meczu o punkty.

db