Ostatnie dwie porażki nie mogły poprawić złych nastrojów w bielskim zespole. Niezadowolenia z postawy zawodników nie ukrywają już kibice BBTS, którzy są zawiedzeni.

- Możemy załować przegranego pierwszego seta, bo ta gra w naszym wykonaniu wyglądało dobrze. Dopiero w końcówce nic nie układało się po naszej myśli - mówił o ostatniej porażce Grzegorz Pilarz. Rozgrywający bielskiej drużyny nie chciał komentować dwóch kolejnych partii. - Przeciwnik pokazał nam jak się gra w polu zagrywki, ataku oraz kończy kontry - zakończył doświadczony siatkarz.

- Szkoda tego pierwszego seta, nie wiem jakby mecz potoczył się dalej, ale pokazaliśmy się z dobrej strony. Niepokoją mnie niektóre elementy w grze mojego zespołu. Nadal musimy pracować nad swoimi błędami - dodał trener Piotr Gruszka.

db