- Można uznać ten czas za udany. My jako zawodnicy i ja sam czujemy lekki niedosyt - mówi Filip Wiśniewski o rundzie jesiennej w wykonaniu BKS Stal. Wiosną powalczą o awans?

- Wszyscy tego chcemy, ale tak jak zawsze będziemy się koncentrować na każdym następnym meczu. Chcemy wygrywać każdy mecz i nikt nigdy nie myśli o remisie. Jeśli będziemy zwyciężać da nam to dobre miejsce w tabeli. Może nawet zapewni awans - mówi napastnik, który kolejne pół roku spędzi pod Klimczokiem.

Wiśniewski w zespole Rafała Góraka rozpoczynał na skrzydle, z biegiem czasu został przesunięty na "dziewiątkę". - Moje warunki fizyczne nie są imponujące, stąd pewnie ta pozycja na boku boiska. Poza tym ciągnie mnie do boku, bo lubię podryblować. Największą przyjemność sprawia mi jednak zdobywanie goli, dlatego myślę, że ta "dziewiątka” to moja pozycja docelowa - dodałe zawodnik, który zdobył w tym sezonie trzynaście bramek.

db