- Mam za sobą kilka zagranicznych staży trenerskich, ale w Niemczech byłem po raz pierwszy - mówi Gumola. - Samej organizacji klubu wicelidera Bundesligi oczywiście nie ma co porównywać do naszej rzeczywistości. Natomiast zachowując wszelkie proporcje, nie mamy się czego wstydzić. Przyglądałem się bacznie treningom grup U-19 i U-23, czyli de facto rezerw pierwszego zespołu i jakichś gigantycznych różnic nie dostrzegłem - dodaje szkoleniowiec bielszczan.

- Muszę pokreślić, że przez cały czas naszego pobytu byliśmy podejmowani z wielką życzliwością. Mieliśmy dostęp niemal do wszystkiego, ale niestety nie na wszystko wystarczyło nam czasu. Generalnie skupiliśmy się na organizacji VfL-u i jego Akademii - dzieli się wrażeniami z klubową stroną Rekordu Wojciech Gumola.

Niewykluczone, że to nie ostatni kontakt bielskiego futbolu z Wolfsburgiem. Jako że Bielsko-Biała jest miastem partnerskim Wolfsburga, są czynione starania, by VfL pojawił się na otwarcie Stadionu Miejskiego przy ulicy Rychlińskiego. Zespół z Dolnej Saksonii zajmuje obecnie drugie miejsce w Bundeslidze.