- Zawodnicy ciężko pracują. Przed nami jeszcze trudniejsze dni, bo już w środę gramy dwa mecze. To będą dla nas takie próby generalne - komentuje sparing Leszek Ojrzyński.

- Dalej jeszcze dużo brakuje w naszej grze, ale już było widać lepsze operowanie piłką, murawa temu sprzyjała - była świetnie przygotowana. W kraju też graliśmy na naturalnej nawierzchni, ale to nie była ta jakość boiska. Błędy były z naszej strony, po jednym z takich błędów straciliśmy bramkę. Powoli się zgrywamy, przyszli też dwaj nowi zawodnicy i oni muszą wejść w drużynę - mówi Leszek Ojrzyński.

Przy bramce dla Podbeskidzia swój udział miał Kristian Kolcak, który rozpoczął akcję ładnym podaniem do Tomasza Górkiewicza, który dośrodkował do Bartosza Śpiączki. - Słowak już się pozytywnie zapisał. Powoli się zaczyna taki okres selekcji wśród zawodników, jeszcze sami nie wiemy jak zespół będzie wyglądał w pierwszej kolejce ligowej - zakończył opiekun bielszczan.

db