Wygrana nad Piastem przesądziłaby o awansie Podbeskidzie od grupy mistrzowskiej, ale porażka w Gliwicach szans tych nie odbiera. "Górale" mają jednak coraz poważniejsze problemy.

Bartłomiej Konieczny z powodu kontuzji nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych, a już w trakcie meczu urazu nabawił się Pavol Stano. W pierwszej połowie na murawie nie działo się zbyt wiele. Po dwa groźne uderzenia z dystansu oddały oba zespoły, a ponadto dobrą okazję zmarnowal Kamil Wilczek. Po przeciwnej stronie boiska bardzo aktywny w środku pola Dariusz Kołodziej, ale niewiele z tego wynikało.

W drugiej odsłonie środkowy pomocnik mocno uderzył zza pola karnego, ale świetną obroną popisał się Jakub Szmatuła. W samej końcówce za drugą żółtą kartkę murawę opuścił Adam Deja, a bielska obrona popełnił trzy proste błędy.

Trzy gole stracone w przeciągu zaledwie pięciu minut nie wystawiają dobrej oceny defensywie drużyny Leszka Ojrzyńskiego. "Górale" mocno skomplikowali sobie szansę awansu do grupy mistrzowskiej na kolejnę przed końcem rundy.

Piast Gliwice - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:0 (0:0)
Bramka: Hebert (84'), Osyra (87'), Wilczek (89')

Podbeskidzie: Zajac - Górkiewicz, Stano (34. Lenartowski), Kolcak, Tomasik - Sokołowski, Deja, Iwański, Kołodziej (71. Śpiączka), Chmiel - Demjan (58. Korzym).

Piast: Szmatuła - Moskwik, Osyra, Horvath, Hebert, Mokwa - Hanzel, Murawski (46. Vasiliev), Podgórski (69. Badia) - Jurado (78. Szeliga), Wilczek.

db