W poniedziałek, 8 kwietnia na łamach ?Rzeczpospolitej? ukazał się artykuł sugerujący, iż zwycięstwo Podbeskidzia nad Ruchem budzi wątpliwości i meczem tym powinien się zająć PZPN. Klub na to pomówienie zareagował pismem, jakie do redaktora naczelnego ?Rzeczpospolitej? wysłał prezes TS Podbeskidzie S.A. Wojciech Borecki.

"Szanowny Panie Redaktorze !

  Jako Prezes Zarząd spółki  TS Podbeskidzie S.A. z siedzibą w Bielsku-Białej, działając w imieniu spółki, zawodników, kadry trenerskiej i kibiców w/w klubu sportowego, mając na uwadze publikację prasową pod tytułem ,,Idzie wiosna, kręcą lody?, której autorem jest dziennikarz  redakcji sportowej Stefan Szczepłek wydrukowanej w ,,Rzeczpospolitej? nr 82 (9506) z dnia 8 kwietnia 2013 r. na stronie A18 (również upubliczniony na blog.rp.pl ? Stefan Szczepłek http://blog.rp.pl/szczeplek/) będąc powyższą publikacją głęboko poruszony stwierdzam co następuje.

Mając na uwadze treści zamieszczone w przedmiotowej publikacji,  na podstawie Ustawy z dnia 24 stycznia 1984 r. Prawo prasowe (Dz. U. 1984.5.24 z późn. zm.) domagam się zamieszczenia sprostowania.

    Odnosząc się do treści zawartych w publikacji o tytule, który nasuwa szereg negatywnych skojarzeń, pragnę na wstępie przytoczyć jego fragmenty. Dziennikarz Stefan Szczepłek swoją publikację prasową opiera na ,,dowodach?, które stanowią ,,krążące po trybunach stadionów wersje o sprzedaży, bo na wyniku 1:3 można zarobić u bukmacherów spore pieniądze?.
  
    Stwierdza również, iż ,, naiwnością wykazują się ci, którzy sądzą, że korupcja w polskim futbolu się skończyła?. Bez cienia wątpliwości autor publikacji prasowej stwierdza również, iż mecz w którym drużyna piłkarska TS Podbeskidzie była bezkonkurencyjnym zwycięzcą był ,,skandalem?, którym  powinien zająć się PZPN. Mając powyższe na uwadze jestem zmuszony w imieniu reprezentowanego przeze mnie klubu sportowego, zawodników, kadry trenerskiej i kibiców przypomnieć autorowi tego atrykułu  o koronnych zasadach obowiązujących w uprawianej przez niego profesji. Dziennikarz jest zgodnie z art. 12 Ustawy z dnia 24 stycznia 1984 r. Prawo prasowe (Dz. U. 1984.5.24 z późn. zm.) zobowiązany między innymi do:
1. rzetelnego informowania, a więc, do uczciwego, nie wprowadzającego w błąd co do istoty opisywanych faktów i zaszłości,
2. do prawdziwego i obiektywnego przedstawiania omawianych zjawisk,
3. działania zgodnie z etyką zawodową, zasadami współżycia społecznego oraz pozostającego w granicach określonych przepisami prawa,
4. zagwarantowania szczególnej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzenia zgodności z prawdą uzyskanych wiadomości lub podania ich źródła,
5. chronienia dóbr osobistych (art. 12 ust. 1 pkt 2 pr.pras.).
  Biorąc pod uwagę treść publikacji prasowej, której autorem jest  Stefan Szczepłek powstaje zasadnicze pytanie o to, które z powyższych standardów dziennikarskich nie zostały w niej naruszone?  W ocenie zawodników, kadry trenerskiej i klubu sportowego powyższa publikacja łamie wszelkie standardy sztuki dziennikarskiej. 
  
   Należy również odnieść się do innych przepisów prawnych, które mają w niniejszym przypadku zastosowanie tj. przepisu art. 212 kodeksu karnego, zgodnie z którym ?kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku?. Wyższa sankcja (grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2) spotka natomiast sprawcę, który przestępstwo tego rodzaju popełnił za pomocą środków masowego komunikowania, takich jak prasa, radio, telewizja, publikacje książkowe, nagrania elektroniczne i internetowa sieć informatyczna (art. 212 § 2 k.k.). 
   
   Definicja słownikowa terminu ?pomawiać? rozumiana jest jako działanie polegające na bezpodstawny zarzucaniu, niesłusznym przypisywaniu czegoś komuś, posądzaniu, oskarżaniu kogoś o coś (Uniwersalny słownik języka polskiego, red. S. Dubisz, t. 3, s. 338). Za pomawianie, w odniesieniu do art. 212 kodeksu karnego, uznaje się czyn karalny, polegający na przekazywaniu odpowiednich wiadomości komuś innemu oraz przypisywaniu pomawianemu takiego postępowania (np. sprzedajności, utrzymywanie kontaktów ze światem przestępczym) lub właściwości, które mogą poniżyć go w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności.

   Podkreślić należy, iż autor publikacji prasowej, upublicznionej w tak poczytnej gazecie jak ,,Rzeczpospolita?, nie zagwarantował szczególnej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystaniu uzyskanych ,,informacji?. Dziennikarz Stefan Szczepłek nie podjął się sprawdzenia zgodności z prawdą uzyskanych wiadomości lub podania ich źródła (cyt. ,, krążące po trybunach stadionów wersje o sprzedaży...?). Taka treść publikacji jest formą pomówienia i agresywnego szkalowania klubu sportowego TS Podbeskidzie, czego autor publikacji zdaje się mieć pełnią świadomość. Zgodnie z prawem dziennikarz ma szczególny obowiązek zachowania szeroko pojętej obiektywności na podstawie dostępnych informacji, w ramach konstytucyjnej zasady wolności mediów. Zasada ta jednak nie odnosi się do publikowania wszystkich agresywnych przekazów, w tym również pomówień. Tezy przedstawione w artykule nie mają nic wspólnego ze stanem faktycznym i prawnym, jednakże wprost z pełnym przekonaniem stawiają pod adres klubu sportowego zarzuty natury prokuratorskiej. Niezrozumiałe pozostaje dla władz klubu sportowego TS Podbeskidzie, iż autor publikacji będąc przekonany o zaistnieniu znamion przestępstwa  popartych koronnymi dowodami ,,z trybun stadionowych? nie dokonał stosownego zgłoszenia podejrzenia popełnienia przestępstwa organom władzy państwowej.
  
    Reasumując, publikacja prasowa, której autorem jest dziennikarz Stefan Szczepłek (upubliczniona również w internecie http://blog.rp.pl/szczeplek/) zawiera szereg kalumnii pod adresem klubu sportowego TS Podbeskidzie, które to nie poparte żadnymi obiektywnymi faktami naruszają wszelkie standardy sztuki dziennikarskiej.
    Mając powyższe na uwadze wnoszę jak na wstępie.

                                                                                                                                        Z poważaniem
                                                                                                                                        Wojciech Borecki
                                                                                                                                        Prezes Zarządu TS Podbeskidzie S.A.
"