Po raz drugi w tym sezonie BBTS udał się na najdalszy wyjazd do Suwałk. W sobotę bielszczanie po raz trzeci zmierzą się ze Ślepskiem w I rundzie fazy play-off.

Stawką tego meczu - dla BBTS - będzie awans do półfinałów, z kolei gospodarze będą walczyć o przedłużenie rywalizacji. - Wyjechaliśmy z Bielska-Białej już o szóstej rano, w Suwałkach będziemy mieli jeszcze wieczorny trening w innej hali niż ta, w której swoje mecze rozgrywa Ślepsk - mówi Bogadn Lindert, dyrektor BBTS. Wszyscy są zdrowi i gotowi do gry - zapewnił bielski działacz w rozmowie ze stroną klubową.

Po dwóch zwycięstwach bielszczanie jedzą do Suwałk w roli faworyta, jednak - co przyznają zgodnie zawodnicy i trener - nie będzie łatwo odnieść na tym terenie zwycięstwa. W sezonie zasadniczym bielszczanie jako jedna z dwóch ekip pierwszoligowych wywieźli z Suwałk zwycięstwo. Nikt nie odda zawodnikom zwycięstwa za darmo, Ślepsk rzuci bowiem na boisko wszystko co najlepszePodopieczni Janusza Bułkowskiego będą musieli zagrać konsekwentnie, zgodnie z przedmeczowymi ustaleniami. A to wychodzi im nader dobrze w obecnym sezonie.

Początek sobotniego spotkania o godz. 17.00.

red