W 15 spotkaniach strzelił 14 bramek. Takim dorobkiem chciałby pochwalić się niejeden napastnik. Marcin Kocur gra w trzecioligowym BKS Stal. Przynajmniej do czerwca.

Snajper bialan tak skutecznego sezonu w swojej karierze jeszcze nie miał. - To prawda, jest dobra passa i forma, co mnie bardzo cieszy. Bardzo ważne, że do tego wszystkiego dochodzą także dobre wyniki zespołu - uśmiecha się Kocur. - Solidnie przepracowałem okres przygotowawczy, nie narzekałem na urazy ani latem, ani zimą. Dla napastnika ważne jest także dobre wejście w rundę. Już w pierwszym spotkaniu z Polonią Łaziska Górne zdobyłem bramkę. To potem przekłada się na formę strzelecką, czuję się pewniej na boisku. Nie bez znaczenia jest fakt, że cały zespół jest nastawiony ofensywnie - zdradza niuanse zawodnik, który wiosną strzelił już cztery bramki w trzech spotkaniach.

Czy w związku z tym o zawodnika nie dopytują kluby z wyższych lig? - Zobaczymy co będzie pod koniec rundy, póki co jest cisza - mówi 29-letni piłkarz, który ma kontrakt w Bielsku-Białej do końca sezonu. - Wiosną dopisaliśmy do swojego dorobku dziesięć punktów i jesteśmy już na trzeciej pozycji w tabeli, a pozostaje niedosyt po remisie z Polonią. Czy gramy o awans? Walczymy w każdym meczu o trzy punkty. Jak ich głupio nie potracimy, to w czerwcu może być różnie, rundę kończymy spotkaniami u siebie - ocenia Kocur, którego zespół dopiero w przyszły wtorek u siebie zmierzy się z Górnikiem Wesoła.

bak